 |
 | fujarka |  |
|
 |
Krzysiu
Dołączył: 18 Kwi 2008 |
Posty: 248 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: IR Alt Kreytzen |
|
 |
Wysłany: Wto 8:52, 09 Cze 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Zwykły flet prosty, używany, do kupienia w cenie ok. 10 zł. Nowy dobry - ok. 40 zł. Można też uczyć się poprzecznego, najtaniej wychodzą te hitlerowskie - 15 - 20 zł.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
michal_kk
Dołączył: 31 Sty 2009 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: VI Garnisonregiment von Lattorff |
|
 |
Wysłany: Wto 12:46, 09 Cze 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Aaa, myślałem że jakieś fujarki specjalistyczne strugane macie. Prosty posiadam, ale niestety z plastiku, wiec nie za bardzo. Dzieki za odpowiedz.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Bohun
Dołączył: 17 Kwi 2008 |
Posty: 22 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: IR Alt Kreytzen |
|
 |
Wysłany: Wto 21:52, 06 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ja grać uczyłem się tak : Wchodziłem na niemiecką stronkę [link widoczny dla zalogowanych] i tam wyszukiwałem interesujących mnie utworów w formacie .mid. Następnie ten plik wrzucałem w programik o nazwie "Harmony assistant" lub "Melody assistant" (Nazwę piszę z głowy bo ich nie mam pod ręką, oba do ściągnięcia w necie jako shareware). Te programiki przerabiały .mid na zwykłe nuty zapisane na kartce, które gotowe drukowałem i z tego uczyłem się grać. Proponuję Ci tak się uczyć. Na ingeb. znajdziesz takie klasyki jak : prinz eugen, hohenfriedberg marsch, britisch grenadiers, yanke doodle, drei lillien, itp. Powodzenia w nauce.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bohun dnia Wto 21:53, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Krzysiu
Dołączył: 18 Kwi 2008 |
Posty: 248 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: IR Alt Kreytzen |
|
 |
Wysłany: Śro 6:09, 07 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ja gram po prostu ze słuchu. Słucham, a następnie gram. Hahn chyba też, bo o ile dobrze pamiętam, nut nie zna.
Tyle, że to jest takie sobie pitolenie. Żeby dobrze grać w czasie marszu, musi być flecista, który wie, jak się oddycha. A to jest trudniejsze niż gwizdanie paru piosenek.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzysiu dnia Śro 6:10, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Krzysiu
Dołączył: 18 Kwi 2008 |
Posty: 248 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: IR Alt Kreytzen |
|
 |
Wysłany: Śro 15:45, 07 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Motywacja jest taka sobie, ale ja mam bardzo dobry słuch muzyczny i jak słyszę, jak chłopaki kaleczą granie, to trochę mnie to boli. To tak jak z innymi sprawami wojskowymi - nie chodzi o to, żebyśmy mieli wszystko byle jakie i robili byle jak, tylko lepiej mieć mniej, a lepsze. A jak ktoś umie grać, to przecież nie mam nic przeciw.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Hahn
Dołączył: 17 Kwi 2008 |
Posty: 68 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 23:02, 08 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Dzięki Krzysiu za recenzję. Teraz mam motywację, by nie nosić tej durnej rurki, dzięki której Cię boli. Naturalnie w KPA wszyscy grający przy ogniskach byli po konserwatorium.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Krzysiu
Dołączył: 18 Kwi 2008 |
Posty: 248 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: IR Alt Kreytzen |
|
 |
Wysłany: Pią 6:12, 09 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ja też mam durną rurkę i nie noszę jej, bo nie umiem grać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Hahn
Dołączył: 17 Kwi 2008 |
Posty: 68 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 12:58, 09 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ostatnio się opuszczasz, rzeczywiście. Ale kolektyw nie traci nadziei, Towarzyszu.
Nie umiemy też śpiewać, bo mało z nas było w chórze kościelnym a w Chórze Aleksandrowa nie był żaden. Jednak śpiewamy. Nie umiemy chodzić, bo żaden nie kończył AGK. Tym niemniej chodzimy, nawet kupą. Nie umiemy naprawiać broni, bo żaden nie kończył Szkoły Uzbrojenia. Jak się coś zepsuje, każdy naprawia. Nie umiemy ciosać skałek bo mimo że niektórzy zajmują się skałkarstwem wspinaczkowym to nikt nie ma zaświadczenia od sołtysa Ojcowa o kursie ciosania skałek ukończonym na co najmniej 3,5. Tylko nap......my młotkiem (cytat ze zgadula kogo). Nie umiemy od cholery rzeczy.
Zresztą ostatnio jak grałem a resztę uszy bolały, byłeś gdzieś poza zasięgiem wzroku, a może nawet słuchu. Gdzieś.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hahn dnia Pią 14:22, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Krzysiu
Dołączył: 18 Kwi 2008 |
Posty: 248 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: IR Alt Kreytzen |
|
 |
Wysłany: Pią 18:16, 09 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Jest prawdą to co mówisz, ale z wielu "nieumianych" umiejętności "nieumienie" muzyczne jest szczególnie bolesne. Nie dotyczy to wyłącznie mnie, na którejś imprezie instrumenty o mało co nie wylądowały w ognisku. Nawet "umiejętność" muzyczna przesadnie eksploatowana jest uciążliwa, czego przykładem jest szalony akordeonista z Krotoszyc, który też cudem z życiem uszedł przy jakiejś okazji, bo już się go słuchać nie dao, a gra znakomicie. A i nam oberwało się kiedyś za śpiewanie nie w porę.
Nie bierz więc tego tak osobiście, ale taka jest prawda - popiskiwanie na flecie jest wyjątkowo uciążliwe.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Hahn
Dołączył: 17 Kwi 2008 |
Posty: 68 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 8:22, 10 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Chwała Bogu obóz duży. Ciesz się, że Grzela nie gra.
Cóż, bardzo mnie to pobudza do rozwijania moich umiejętności i zachęca do ćwiczeń. Pogadam z Dawidem, zagramy razem. Kuba też coś piska, niech chłopak ćwiczy, ma zapał. Jakby Benio był, też mógłby pograć ("Misia Ernesta" choćby). I tak, jak już delikatnie wskazałem, z reguły wieczorami jesteś poza ogniskiem. To zresztą nie temat na to forum i kto wie czy wogóle na forum.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hahn dnia Sob 8:30, 10 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
faza
Dołączył: 23 Kwi 2008 |
Posty: 23 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Słubice |
|
 |
Wysłany: Wto 12:50, 13 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Motywacje kierujące naszym feldweblem są nieepokowe. W epokowym obozie żołnierze grali, bo tak im się chciało a nie dla tego, bo potrafili. Tak samo jak śpiewali bo im się chciało bądź też, bądź też palili fajki, bo mieli ochotę. Umiejętności wymagano (i wymaga się dziś) od żołnierzy, którzy byli muzykami.
Jeśli chodzi zaś o aktywności muzyczne i okołomuzyczne w czasie nocy przed i pobitewnych, to nieprofesjonalne odśpiewanie "drei lilien" przy równie nieprofesjonalnym muzycznym akopmaniamencie jest wporzo, kto nie chce ich słuchać, może podejść do Czechów i wraz z nimi wyjątkowo profesjonalnie, w chórze odśpiewać epokowe pieśni w stylu "um palalalala um pa um pa.."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |